W przerwie między składaniem , klejeniem i wycinaniem
postanowiłam pokazać Wam mój nowy patent na tasiemki.
Pewnie i Wy macie problem z ujarzmieniem ich.
Trochę mi się ich uzbierało :),( To zaledwie jeden koszyk )
jednak zaczęło mnie złościć ciągłe zwijanie ich.
Jak mówią potrzeba matką wynalazku.
Cóż to takiego ?
Po prostu zwykły koszyczek, patyczki i trochę tekturki.
Początkowo tasiemki wisiały luzem na patyczku
jednak nie zdało to egzaminu,
gdyż zsuwały się na bok.
Dodałam tekturkę, która trzyma je na swoim miejscu.
U mnie są kwadraty ale wprowadzę poprawkę
Wytnę kółka , bo tasiemki zahaczają o rogi tekturki.
i końce tasiemek.Dzięki temu nie okręcają się w koło
a ja mam łatwy dostęp do każdej :)))))
Mam nadzieję, że komuś się przyda mój patent
śmiało korzystajcie :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz