Za oknem szaro, buro i ponuro więc zrobiłam sobie
"koloroterapię" :)
Jako, że chwiolwo przyszło zmęczenie materiałem
przerzuciłam się na inną technikę.
Nadziergałam sobie na szydełku takie oto bransoletki.
Tak się prezentują gotowe
To tak po krótce co u mnie nowego ;)
Zmykam na cd terapii ;)
Miłego wieczoru
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz